Lantern

07/11/2025

I zaczął się listopad. Miesiąc, w którym nieodwracalnie robi się ciemno, miesiąc, w którym zapala się latarnie. W Anglii z tej okazji jest sporo "light events". Na przykład w pobliskim Winchester ulicami ciemnego miasta przechodzi cała procesja mieszkańców z płonącymi żywym ogniem pochodniami. Zatem listopad. Zatem zapalam latarnię i ja. Ostatnim...

Hare

02/11/2025

Zaczynam etap rysowania nie na białej kartce papieru, a na aluminiowej płytce. Będę testować swoje granice w technice "drypoint", po polsku zwanej "sucha igła". Niby to samo rysowanie, ale trochę inne. Mam mniejszą kontrolę nad techniką, po pierwsze z braku praktyki – rysowanie na metalu jest twardsze, wymaga nacisku, po papierze piórko się ślizga,...

Ponieważ w weekend nie było rysunku, wrzucam w środku tygodnia monoprint sprzed 10 lat. Bardzo go lubię. Jest w nim jakaś nieodparta siła, a nawet zawziętość, żeby przenikać nieprzeniknione, żeby odkrywać "podszewkę świata". Bardzo mechaniczna ta podszewka w tej grafice się okazuje i bardzo aktualna w dzisiejszych czasach AI. Dla równowagi powinien...

Orlando

19/10/2025

Postanowiłam opanować moją ostatnią skłonność do małmazji (fraza z Orlanda Virginii Woolf) i opowiedzieć Wam o Orlandzie, korzystając z materiałów, które już mam. Zabawiłam się więc w Szymborską i z moich prac wycięłam kolaż. Może nie jest to najdoskonalsza oprawa dla tej genialnej lektury, ale musi wystarczyć, bo bardzo, bardzo chciałam w ten...

Rythm

18/10/2025

Chciałam dzisiaj podzielić się wrażeniami z lektury Orlando Virginii Woolf, ale nastąpiła zmiana planów — pomimo że tekst jest już gotowy. Mianowicie, rysunek, który miał ilustrować post, nie wyszedł tak, jak chciałam — szkoda. Niektóre swoje prace chowam głęboko w szufladzie i nie lądują w koszu tylko dlatego, że spędziłam nad nimi naprawdę sporo...