Lightly, lightly darling

Marionetka i koziołki
Ten rysunek to kolaż ze słów Sylvii Plath i Aldousa Huxleya, które mnie zatrzymały i które chciałabym zapamietac.
Sylvia w swoich dziennikach opowiadała o wrażeniach, jakie wywarły na niej obrazy "Kozioł" i "Marionetka", a Aldous Huxley pisał tak:
"Jest ciemno, bo zbyt mocno się starasz. Lekko, dziecko, lekko. Naucz się robić wszystko z lekkością. Tak, odczuwaj lekko, nawet gdy czujesz głęboko. Pozwól, by rzeczy działy się lekko i lekko się z nimi mierz.
Byłem wtedy tak absurdalnie poważny, taki bezgranicznie poważny, mały świętoszek bez poczucia humoru. Lekko, lekko – to najlepsza rada, jaką kiedykolwiek otrzymałem.
Nawet w obliczu śmierci. Nic ciężkiego, nic patetycznego, żadnej emfazy.
Żadnej retoryki, żadnego drżenia głosu, żadnej świadomie przybranej maski imitującej Chrystusa czy Małą Nell. I oczywiście żadnej teologii, żadnej metafizyki.
Tylko fakt umierania i fakt czystego światła.
Więc odrzuć swoje bagaże i idź naprzód.
Wokół czekają ruchome piaski, wciągające twoje stopy, próbujące zaciągnąć cię w otchłań strachu, użalania się nad sobą i rozpaczy.
Dlatego musisz iść tak lekko. Lekko, moja droga, na palcach i bez bagażu, bez najmniejszego, całkowicie wolna od obciążeń."
A ja rozrysowałam piórkiem te słowa w zupełnie nową opowieść, ponieważ teraz desperacko potrzebuję odrobiny lekkości.


The Green Goose Cabaret
This drawing is a collage of words by Sylvia Plath and Aldous Huxley, words that stopped me and that I want to hold onto for longer.
In her journals, Sylvia wrote about the impressions left on her by the paintings The Goat and The Marionette, while Aldous Huxley wrote:
"It's dark because you are trying too hard. Lightly, child, lightly. Learn to do everything lightly. Yes, feel lightly even though you're feeling deeply. Just lightly let things happen and lightly cope with them.
I was so preposterously serious in those days, such a humorless little prig. Lightly, lightly – it's the best advice ever given to me.
When it comes to dying even. Nothing ponderous, or portentous, or emphatic.
No rhetoric, no tremolos, no self-conscious persona putting on its celebrated imitation of Christ or Little Nell. And of course, no theology, no metaphysics.
Just the fact of dying and the fact of the clear light.
So throw away your baggage and go forward.
There are quicksands all about you, sucking at your feet, trying to suck you down into fear and self-pity and despair.
That's why you must walk so lightly. Lightly, my darling, on tiptoes and no luggage, completely unencumbered."
.
And I sketched these words with a pen, weaving them into an entirely new story, because I am desperately in need of some lightness right now.

The gramophon plays Adam Baldych music ''Poetry''
Best,
K.